Plusy letniego oszczędzania prądu

Japońskie lato… Duszne, lepkie i gorące… Ja nie miałam okazji doświadczyć wątpliwych uroków takiego lata, ale w trakcie pobytu w Osace zrobiłam wywiad i każdy z twarzą umęczoną na samą myśl o nadchodzącym lecie mówił – gorąco, bardzo gorąco… Już na wiosnę zdarzały się duszne i gorące dni i jedna z moich ulubionych koleżanek  z pracy jękoliła przez cały dzień „atsui” (gorąco), „shindoi” (na nasze: umieram, padam). Boję się nawet myśleć, co tam się dzieje teraz…

Co tam jednak duchota i gorąc, gdy ma się klimatyzację. Rzecz chyba normalna w takich warunkach klimatycznych, ale okazuje się, że to sprawa też problematyczna. Zaskoczył mnie ostatnio artykuł w Asahi na temat klimatyzacji. Tytuł brzmi bowiem mniej więcej „Radość z oszczędzania prądu. Liczba skarg kobiet wrażliwych na zimno w pociągach spada. ” Jak wiadomo, Japonia musi tego lata oszczędzać na energii elektrycznej. Rząd apelował więc do wszystkich, aby nie obniżać zanadto temperatury klimatyzacji. Okazuje się jednak, że części kobiet (przynajmniej według Asahi) jest to na rękę. Pewna pani manager narzekała, że do tej pory było jej tak zimno w salach konferencyjnych czy restauracjach, że nie mogła nosić sandałów i krótkich rękawów. Temperatura została podwyższona o zaledwie 1-2 stopnie i wynosi 27-28 stopni i wystarczyło to, żeby kobietom przestało być zimno w pociągach, lokalach itp.

Szczerze mówiąc, w pierwszej chwili pomyślałam, że to taka propaganda, żeby jakoś podtrzymać morale narodu podczas tak nieprzyjemnej pory roku. W końcu żar się leje z nieba i nie ma czym dychać a tu jeszcze trzeba oszczędzać na prądzie! Na dodatek, skąd niby gazeta wie, co na ten temat myślą podróżni. W artykule nie ma odniesienia do żadnej ankiety i autorzy piszą tylko, że „słyszy się”, „mówi się” i nie wiadomo kto to słyszy i kto komu mówi. Próbowałam zrobić rozeznanie wśród znajomych, ale odezwała się póki co jedna osoba, kolega zresztą ;p, który twierdzi, że rzeczywiście zawsze jakoś tak trochę za zimno było przez klimatyzację…  Więc może jednak coś w tym jest??

Ilustracja artykułu. Obrazek pochodzi ze strony http://www.asahi.com/national/gallery_e/view_photo.html?national-pg/0731/OSK201107300197.jpg

Źródło: Asahi